Wydawać by się mogło, że po tak efektownym początku kariery aktor szybko trafi do grona najbardziej rozchwytywanych gwiazd Hollywoodu. Jednak Jack Gleeson stwierdził, że aktorstwo nie jest do końca dla niego.
Początkowo zastanawiał się nad pójściem na studia, a w ostateczności zdecydował się założyć teatr kukiełkowy.